Jak widzicie znowu zmienilam kolor wlosow i w dodatku nie jest to kolor ostateczny bo wlasnie schna mi wlosy po kolejnym farbowaniu. Odbarwialam je dwa razy, najpier byly pomaranczowe, pozniej zolte (tak jak na zdjeciu), teraz w koncu mi sie udalo i mam w miare naturalny, popielaty blond, ale zanim sie w nim pokaze mam jeszcze zdjecia dwoch stylizacji w tym poprzednim, sztucznym blondzie (tak chyba moge go nazwac). Dlatego prosze nie zwracajcie duzej uwagi na wlosy (dodatkowao potargane bo suszone suszarka) lepiej zobaczcie moj nowy, sliczny, rozowy plaszczyk! :) Oczarowal mnie tak bardzo, ze kupujac go nie myslalam o upale, ktory wielkimi krokami zbliza sie do Hiszpanii. No coz... moze przyda sie na jesien lub ostanie chlodne, kwietnowe wieczory.
Buty, torebka i plaszczyk- Zara
Płaszczyk rzeczywiście bardzo fajny, ma cudny kolor :)
OdpowiedzUsuńsłodziutko w tym blondzie i płaszczyku ;)
OdpowiedzUsuńsłodki jak cukiereczki ten płaszczk:D
OdpowiedzUsuńTorebka bardzo mi się podoba, a płaszczyk to nie dla mnie raczej- za słodki. Ale Ty w nim wyglądasz świetnie.
OdpowiedzUsuńpłaszcz świetny, zamień się na pogodę;) będziesz mogła spokojnie w nim chodzić, a ja tak bardzo tęsknię za porządnym słońcem;))
OdpowiedzUsuńPłaszczyk rzeczywiście rewelacyjny :) W naszych dublińskich zarach niestety go nie widziałam.
OdpowiedzUsuńpiękny pastelowy trencz!! bardzo mi się podoba ten blady kolor i jego krój, dosłownie idealnie:)
OdpowiedzUsuńps.ale wolałam Cię w naturalnych włosach:D
wooow.... LOVE!!!!!
OdpowiedzUsuń<3
Co za zmiana, czekam na zdjęcia z ostateczną wersją :) Śliczny płaszczyk :) Ładnie wyglądasz :*
OdpowiedzUsuńjakos ta opaska nie pasuje :/
OdpowiedzUsuńdoskonale rozumiem Twoje perypetie związane z fryzurą - też niedawno odbarwiłam sobie włosy i teraz jestem w trakcie uzyskiwania czegoś mniej żółtego :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne butki!
pozdrawiam,
mainlymint.blogspot.com
do włosów jeszcze się muszę przyzwyczaić ;)
OdpowiedzUsuńa płaszcz przepiękny! <3
z niecierpliwością czekam na popielaty blond :)
OdpowiedzUsuńhahah padłam jak zobaczyłam Twojego posta ;D
OdpowiedzUsuńwidzę, ze "wymieniłyśmy" się kolorem włosów ;p
ja przeszłam z jasnych na ciemne a Ty na odwrót ;DD
płaszczyk słodki jak cukierek śliczny!! :)chyba wolałam cie w ciemniejszy włosach czekam na kolejną kolorystyczną odsłone :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę pogody, najchętniej też zamieszkałabym w Hiszpanii :)
OdpowiedzUsuńUroczy i przyda się na pewno:) Moim zdaniem rządzi ta koszulka! Nie lubię motywu czaszek na ubraniach, ale w tej zwiewnej wersji z falbankami mnie oczarowały! Ni i jeszcze zesatwienie ich z różowym płaszczem - mistrz!
OdpowiedzUsuńŚwietny płaszczyk ;)) I zazdroszczę ci tych butów! ach:)
OdpowiedzUsuńale masz zaajefajne buty. ;))
OdpowiedzUsuńw płaszczyku tez ci bardzo ładnie ;PP
Rozumiem, że ten kolor jeszcze nie jest ostateczny, ale i tak wolałam cię w ciemniejszych włosach! Uwielbiam czaszeczki, a ta bluzka jest wprost boska:) Zazdroszczę ci jej:P
OdpowiedzUsuńpłaszczyk cudowny taki delikatny róż .! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne buty :))
Zapraszam na mojego bloga .!!!
ja też ma teraz kolor " przejściowy" . odbarwić ciemne włosy to nie lada sztuka. powodzenia w dalszych eksperymentach z kolorem ;)
OdpowiedzUsuńpłaszczyk świetny !!!
naprawde fajny płaszczyk;) no i ciekawa jestem efektu końcowego metamorfozy:)
OdpowiedzUsuńplaszczyk jest przecudny, butki i torebka fantastyczne. Czekam niecierpliwie na fotki w nowych wloskach :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny płaszczyk ! ;D
OdpowiedzUsuńA buty, to moje ulubione.
Jeśli chodzi o włoski, czekam na ten popielaty blond ; D
Choć powiem, że jak na razie, najładniej było Ci w naturalnym kolorze
Zapraszam, nowa notka www.bajkowaa.blogspot.com
geeeez! :D z włosami mamy tak samo w tym samym czasie :) jak widziałaś na fejsie, tydzień temu miałam też pomarańczowe-dyniowe a od paru dni jestem blondynką i nawet mama za mną woła głenstfani xD
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz! i płaszczyk Ci bym ukradła, ach, ach!
bardzo ładny płaszczyk, śliczny kolor
OdpowiedzUsuńFantastyczne jest to połączenie słodkiego różowego płaszcza i tej bluzeczki w trupie czaszeczki :D genialnie normalnie :)
OdpowiedzUsuńA w tym przejściowym blondzie wyglądasz jak laleczka - w sensie tak slicznie i uroczo :)
Buty i płaszczyk cudne! :)
OdpowiedzUsuńto jest ta bluzka (http://farm3.static.flickr.com/2675/4233763621_2a1a4db0fb_o.jpg) z jesiennej kolekcji? strasznie ją chciałam, boska jest!
OdpowiedzUsuń@halszka foka: Tak to ta :) Szukalam jej kupe czasu, az w koncu przypadkiem trafilam w oststnie dni przecen jedna sztuke w moim rozmiarze o 70% taniej!
OdpowiedzUsuńprawdziwy cukiereczek :) ładnie ci w tych włosach choć stary kolor tez był dobry :) no i płaszcz slodki
OdpowiedzUsuńile placilasz za plaszczyk? jest sliczny!
OdpowiedzUsuńi czekam na koniec metamorfozy chociaz naturalny kolor narazie wygrywa:)
płaszczyk jest cudowny! Ja także uważam że w naturalnym kolorze ci najlepiej:)
OdpowiedzUsuńGdzie mieszkasz w Hiszpanii? Ja poprzedni rok spędziłam w Walencji. Oglądając Twojego bloga widzę, że byłaś tam na F1 :)
OdpowiedzUsuńPłaszczyk śliczny. Od czasu Hiszpanii pokochałam Zarę i te wszystkie wysokie buty. Naprzywoziłam ich sobie pół walizki a teraz nie chodzę, bo chodniki krzywe i ludzie jakoś dziwnie patrzą. W Hiszpanii to było takie naturalne, a tutaj jest "przesadą" i każdy pyta jak ja mogę w tym chodzić. Nie chce mi się tłumaczyć, więc często odpuszczam. Pozdrawiam gorąco i zazdroszczę. Tęsknię za tamtym rokiem, Hiszpanią i uśmiechniętymi ludźmi :)
Piękne buty i płaszczyk!
OdpowiedzUsuń@Weronika: Plaszczyk kosztowal 50 euro :)
OdpowiedzUsuń@Marta: Mieszkam ok. 50km od Valencji w malym miasteczku niedaleko Castellon de la Plana.
wow, płaszczyk jest śliczny.! pięknie Ci w nim. i torebka bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńco do poprzedniego postu to jestem jak najbardziej za tym, żebyś pokazywała inne rzeczy prócz stylizacji. :) zwłaszcza, że Hiszpania to ciekawe miejsce. :))
Płaszczyk jest wspaniały i ma fantastyczny odcień różowego, strasznie mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńdziekuje bardzo za odp i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńaaa i w polsce bylabys trendsetterka:p twoje pantofelki vw dla melissy instyle zamiescil dopiero w kwietniowym nr 2010 a ty je masz juz tak dlugo!;d
jakoś bardziej by ci pasowało w ciemnych włosach :) ale takie jest moje zdanie...
OdpowiedzUsuń