Ostatnio nic mnie tak nie ucieszyło jak propozycja przetestowania nowej prostownicy do włosów od BaByliss. Akurat tak się złożyło, że moja stara prostownica się przepaliła dlatego z chęcią zgodziłam się na tą współpracę.
Dostałam najnowszy model, który do sprzedaży trafi już w nowym roku, Pro Styler (ST290E) z obrotowym wałkiem, który dodatkowo wygładza włosy.
Przyznam szczerze, że zawsze unikałam sprzętów do stylizacji włosów z dodatkowymi funkcjami i udziwnianiami, wybierałam te najprostsze żeby nie utrudniać sobie życia. Jak pewnie da się zauważyć jestem osobą, która nie poświęca godzin na układanie włosów, zależy mi na tym aby cały proces prostowania nie trwał więcej niż 5-10 min. Dlatego kiedy zobaczyłam na opakowaniu Pro Stylera ilość funkcji jakie wykonuje zaczęłam się zastanawiać czy w ogóle sobie z tym poradzę. Na szczęście ku mojemu zaskoczeniu wszystko poszło sprawnie.
Włosy wyprostowałam szybko i chyba pierwszy raz się przy tym nie poparzyłam. Obrotowy wałek faktycznie wygładza włosy i dodaje im blasku. Pokusiłam się nawet o wypróbowanie pięciu funkcji układania włosów. Moją ulubioną jest podnoszenie ich u nasady oraz zawijanie końcówek włosów. Na prawdę nie sądziłam, że sama i do tego tak szybko mogę zrobić efektowną fryzurę. W tej chwili mam dla Was zdjęcie tylko wyprostowanych włosów (z jednej strony dla porównania), ale przy kolejnych postach ze stylizacjami zaznaczę czym układałam włosy.
Zapomniałam wspomnieć, że prostownica nagrzewa się maksymalnie do 200 C, a temperaturę można ustawić odpowiednio pod nasz rodzaj włosa.
Myślę, że z czystym sumieniem mogę polecić ten sprzęt. Będzie odpowiedni zarówno dla dziewczyn które pielęgnacji włosów poświęcają dużo czasu jak i dla tych, które tak jak ja włosy układają w pośpiechu.
Fot. Radosław Sławuta
Miałam kiedyś lokówkę tej firmy, dobry mają sprzęt
OdpowiedzUsuńJa nie kręcę, ani nie prostuję, ale dobrze, że jesteś zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńteż by mi sie przydała taka prostownica bo moja stara powoli umiera :)
OdpowiedzUsuńOoo, chętnie zamieniłabym swoją prostownicę na tę, którą prezentujesz... :)) Po opisie można stwierdzić, że jest idealna. Zawsze mam problem z uniesieniem włosy u nasady. Mam nadzieję, że wykorzystasz tę funkcję na swoich włosach i od razu o tym poinformujesz na blogu u mnie! :>
OdpowiedzUsuńXOXO,
www.diane-style.blogspot.com
A ja właśnie zakupiłam sobie prostownicę ;p no i teraz chyba żałuję, że trochę nie poczekałam. Ale moja też zdaje się być ok :) Jestem zachwycona tym zdjęciem :) Tak pięknie na nim wyszłaś!
OdpowiedzUsuńWow! Zazdroszczę strasznie tej prostownicy, bo czytałam, że naprawdę dobra. Świetnie prezentujesz się nawet na takich zwykłych zdjęciach:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego podnoszenia włosów u ich nasady dzięki samej prostownicy.
OdpowiedzUsuńmmm super :) ale ja juz mam nową prostownicę :/
OdpowiedzUsuńOla
Nie prostuj włosów, Twoje naturalne są świetne. Z resztą większość dziewczyn ma proste kudły, bądź tą z nielicznych, które mają falowane! <3
OdpowiedzUsuńWłaśnie się na nią poważnie zastanawiam... Potrzebuję czegoś do prostowania i lokowania, chyba wydaje się być idealna :)
OdpowiedzUsuń