czwartek, 8 lipca 2010

Moja pierwsza maxi

Jednak nie jestem takim kurduplem jak myslalam! W koncu znalazlam dla siebie idealna maxi dress :) Na wieszaku wygladaja na duzo dluzsze, ale okazuje sie, ze S-ki sa jak dla mnie szyte! Ze tez wczesniej nie pomyslalam o tym, zeby jakas przymierzyc.
***
Zdjecia niedokladne bo nie byly robione specjalnie na blog. Poza tym co raz czesciej mysle o tym, zeby przestac blogowac, nie mam do tego takiego zapalu jak kiedys... ani czasu.
Sukienka i buty- Zara
Torebka- New Yorker
I tak jak kazda szanujaca sie dziunia musi miec na NK zdjecie do lustra tak kazda szafiarka musi zaszpanowac kawa!